Obserwuj mnie na insta, zwiedzaj świat i wygrywaj :)



sobota, 31 sierpnia 2013

Dzień Bloggera czyli BLOGOSFERA, a blogosfera.

Z okazji dzisiejszego dnia filozowanie [sic!] małej blogereczki. Do przemyśleń zmusiły mnie obserwowane wydarzenia na przestrzeni ostatnich miesięcy. Tatar wart 150 tysięcy; gadająca Trawa, która wszystko wie; Samuraj traktujący krytykę jak obrazę majestatu i parę innych osobistości, które lubię czytać, a które również zawzięcie komentują wydarzenia na bieżąco, wspierając się wszystkimi swoimi 'znanymi gębami'. O co w tym wszystkim chodzi i co się dzieje w dzisiejszym świecie? Quo Vadis BLOGOSFERO, Quo Vadis?


Na początku chcę jeszcze wspomnieć, że zmieniłam adres bloga na bardziej polski, łatwiejszy i pasujący do mnie



*********************

Teraz posty będzie łatwiej przeglądać na stronie głównej, bo będą pojawiały się tylko w części, a nie w całości. Tym samym łatwiej będzie można przejrzeć nagłówki i wstępy postów, które Was najbardziej interesują. Jak uważacie dobra opcja czy nie? 
Enjoy! 

Spójrzcie w dół
| |
\/


poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Bałkany!!! i Festiwal "Śladami Marzeń"

Dzisiaj mam dla Was ucztę dla oczu i uszu - film, który obrazuje ostatnią moją wyprawę z BUSiMY. Mega chciałabym tam wrócić! I dlatego często wracam do filmu. Enjoy!




Hell yeah, back there!<3



Festiwal Podróżniczy "Śladami Marzeń"
 
 Jako zapalona podróżniczka dziwne by było gdybym nie wspomniała o tym miłym wydarzeniu!
 
Festiwal Podróżniczy ” Śladami Marzeń” to autorski projekt. Marzenia i plany aktualnie przeradzają się w rzeczywistość. Pięknie jest marzyć, ale jeszcze lepiej później te marzenia realizować. Festiwal rozpocznie się 18.10.2013 w jednym z poznańskich klubów, który będzie miejscem nieformalnych spotkań pasjonatów podróży. Już 19.10.2013 na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich rozpoczną się podróżnicze prelekcje. W tym samym czasie będą odbywać się jedne z największych targów turystycznych w Polsce- Targi Regionów i Produktów Turystycznych Tour Salon 2013

Konkurs o “ZŁOTY ŚLAD” na najlepszą prelekcję podróżniczą
Konkurs o ” Złoty Ślad” ma na celu wyłonienie najlepszej, najciekawszej i najatrakcyjniejszej prelekcji podczas festiwalu. Nie ma tutaj znaczenia pokonana odległość, czy liczba pokonanych kilometrów. Liczy się pasja, przygoda i atrakcyjne przedstawienie swojej podróży. Często podążamy za śladami, czasami są to ślady naszych marzeń, czasami ślady ludzi którzy robili to przed nami. Każdy przeżywa to jednak na swój sposób, wyjątkowy, ciekawy i niepowtarzalny. Zachęcamy Was wszystkich serdecznie do wzięcia udziału w konkursie, po to żeby inspirować publiczność, a także przedstawić swoje wyjątkowe dokonania i … zostawić po sobie ślad =]

Zapraszam na oficjalną stronę!
 
 

piątek, 23 sierpnia 2013

Bransoletka, która inspiruje!

Jakiś czas temu, jak pamiętacie, rzuciłam hasło na szybki konkurs przy odgadnięciu, gdzie się wybiorę w kolejną podróż:) Tak się stało, że i na blogu i na facebook'u odgadły blogerki :) Natik oraz Mix of Life. Nie pisałabym tego posta gdyby przesyłka ta przeszła bez echa, ale stało się inaczej:) Na souveniry wybrałam skromne, acz moim zdaniem urocze bransoletki wprost z malowniczej wyspy. Nie tylko dla dziewczyn, ale również i dla siebie:) Poprosiłam, żeby dziewczyny wysłały mi zdjęcie, na znak tego że przesyłka do nich dotarła cała i zdrowa, a one oprócz tego, że udokumentowały mi zdjęciowo, że wszystko doszło zgodnie z planem, to jeszcze stworzyły relacje na swoich blogach:) Mix of Life ponadto zainspirowana wzorami i kolorami skromnej biżu zrobiła sobie manicure pod kolor bransoletki. Kiedy wrzuciła posta na moją facebook'ową tablicę uśmiech od razu przykleił mi się do twarzy, bo przez takie skromne akcje realizuje swoje zadanie - inspiruj innych! Zapraszam do przejrzenia relacji ;)

Moja osobista bransoletka :)








Teraz jesteśmy jak Bajka, Bójka i Bravurka ;) Siła blogerek w mocy bransoletek;)
Have a nice day!

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

DIY Outfit of the day prosto z Catanii :)

Odetchnęłam chwilę i wracam do już Was już! Post o weekendzie niedługo, a dzisiaj chciałam zaprezentować Wam wakacyjny stajl prosto z Sycylii :) I przedstawić po krótce Catanię :) Zaczynamy!


Sycylia wywarła na mnie świetne wrażenie! Jest moim number one w Europie, na równi z Bałkańskimi klimatami [tymi z BUSiMY] - polecam! Wjeżdżając ze stałego lądu na wyspę już czułam się jak w innym miejscu. Niezachwycające roślinnością ani niczym szczególnym Włochy zupełnie różnią się od górzystej, soczystej Sycylii, porośniętej mnóstwem całkiem innych, egzotycznych roślin. Urokliwe górskie zakamarki, morze oblewające wyspę, urokliwy port w Messynie wszystko to sprawiło, że zakochałam się w tym miejscu :)


100 pkt dla Sycylii:)


Catania - jedno z miast odwiedzonych podczas mojego pobytu, drugie co do wielkości na Sycylii. Tu fontanna Amenano.


Przed kościołem katedralnym Sant'Agata na Piazza Duomo.


Większość budowli w Catanii wykonana jest z czarnej lawy wulkanicznej.


 Catania leży u podnóża Etny co ma swoje wady i zalety. O wadach chyba nie muszę mówić;) Jeżeli chodzi o zalety, to gleby po wybuchu wulkanów są bardzo użyźnione co sprzyja uprawie szczególnie winorośli, ale nie tylko.


Jak wspomniałam wcześniej widzicie tu outfit jaki wybrałam na jakże gorący dzień podczas zwiedzania. Na wyjazdy zwykle biorę ubrania w których nie chodzę na co dzień u siebie, bo czuję że nie są odpowiednie. Natomiast wakacyjny luz i to jeszcze daleko poza miejscem zamieszkania sprawia, że mogę fantazjować, kombinować i zestawiać ubrania, których z reguły nie używam/łam. Tutaj postawiłam na pin-up style! Uwielbiam rozpuszczone włosy, ale tego dnia było naprawdę gorąco i związane włosy to jedyne co mogło mnie uratować. Ze względu na to, że nie lubię "być ulizana" [choć często tak wyglądam z braku czasu;)] postawiłam na czerwoną prawie-bandankę uzupełnioną czerwoną szminka w makijażu i akcentem na t-shircie, który dostałam w ramach prezentu. Był to t-shirt z krótkim rękawem, którego jeszcze nigdy nie włożyłam ze względu na krój na ramionach, bardzo się nie układał, ale znalazłam na to sposób - obcięłam rękawy i poszerzyłam je trochę, tym sposobem uzyskałam całkiem nową koszulkę, którą teraz z przyjemnością noszę:)


 Happy Cate:)


 Catania nie zachwyciła mnie tak mocno jak Taormina, ale to już historia na osobny post;)



 Kissy i do zobaczenia w kolejnym poście ;**


 No i na koniec spodenki też projektu DIY - czyli zrób to sam, które świetnie się sprawdzają w letnie upały.
Buty - Deichmann

A Wy lubicie pin-up style?
Macie jakieś stylizacje lub inspiracje? chętnie popatrzę:)


 Pozdrawiam:)


środa, 14 sierpnia 2013

Working-pleasure time mission complete!

Niemożliwością jest, by przejrzeć wszystkie Wasze posty z przeciągu miesiąca mojej nieobecności, tylko ze względu na brak wifi lub tragiczne wifi w hotelach. Ale z drugiej strony rozumiem to, w końcu wyjeżdża się po to by trochę zapomnieć o tej cywilizacji. A więc wróciłam. Jak już wiecie część czasu spędziłam na Sycylii, a drugą część w Bułgarii. Był to wspaniały czas - praca połączona z przyjemnością i zwiedzaniem świata! Wszystkim życzę, by spełniali swoje marzenia jak ja :)

Dzisiaj jeszcze nie będzie długo, bo jutro wybieram się w górskie strony - jeszcze trochę odetchnąć. Także całe życie w podróży, ale taka karma - uwielbiam to :)

Na deser mam dla Was porcję zdjęć z Sycylii, która zachwyciła mnie dosłownie wszystkim! Ale o tym w kolejnych postach! [Niestety misja 'Sicily na bieżąco' nie wypaliła z powodu braku dostatecznej łączności ze światem, ale wszystko jest do nadrobienia!]

A do zwycięzców zagadki już za chwilę polecą małe souveniry wprost z Sycylii za odgadnięcie celu jednej z moich destynacji.

P.s. BUSiMY zaakceptowało mnie jako ich kolejną przybłędę i zostałam już na stałe wpisana do ekipy.
Opis jak najbardziej prawdziwy ... ;D
A panowie wczoraj wyruszyli na working-wyprawę zarabiać kokosy w Norwegii, żeby im się poszczęściło na Amerykę! Więc trzymam kciuki!!

 Kissy z Catanii ;**

 Promem na wyspę - droga nie była nudna:)




Do zobaczenia w kolejnym poście!

sobota, 13 lipca 2013

Projekt Sicily!

Natik zgadła jako pierwsza i jedyna, że obieram kierunek włoski czyli Sycylię. Poproszę adres w wiadomości prywatnej/mailowej/jakiejkolwiek do wysłania niespodzianki:)
Tymczasem Polsko do zobaczenia w sierpniu, bo wygląda na to, że tak to się skończy, ale być może jak czas i możliwości wifi oraz mojego zasłużonego wygranego tableta [w Studenckim Noblu] na to pozwolą, będę się tu od czasu do czasu meldować! Mam zamiar zrealizować pewien mój pomysł, ale nie będę nic zdradzać, bo to zależy od tego czy będę miała kontakt ze światem;) Udanych wakacji wszystkim!


piątek, 12 lipca 2013

Zgadnij gdzie tym razem mnie nogi poniosą? :) I zdobądź stąd niespodziankę :)

Niespokojne podróżnicze dusze długo w miejscu nie usiedzą;) Jutro obieram ten kierunek, żeby łączyć przyjemne z pożytecznym! Kto zgadnie, gdzie mnie teraz poniesie:)?
Możecie próbować zgadnąć tutaj lub na fanpage'u :) 
Dla dwóch osób, które zgadną jako pierwsze [pierwsza osoba na blogu, pierwsza na fanpage'u] przywiozę stąd niespodzianki :) Wyniki jutro :)


środa, 10 lipca 2013

Rio de Janeiro - wspomnienie.

W sumie zorientowałam się, że niewiele napisałam o Rio po swoim powrocie, bo zajęłam się nadrabianiem życia realnego, ale teraz przyszedł dobry moment, a raczej Pau z Ministerstwa Panny Pe mnie do tego poniekąd zmusiła ;) bo ona będzie tam już jutro, a przez to wywołała u mnie masę wspomnień do których chętnie i z przyjemnością wracam :) Więc przeżyjcie to ze mną jeszcze raz :)

Wyjazd do Rio wygrałam zgłaszając się do konkursu o którym możecie poczytać tutaj :) To oczywiście było niesamowite doświadczenie brać udział w treningach, ale większe zaskoczenie było wtedy kiedy dowiedziałam się o tym, że jestem jedną z finalistek - szok i niedowierzanie, ale i największe szczęście :) W głębi duszy wierzyłam, że może się udać, więc pamiętajcie wiara to podstawa :)

Adidas przybył do Rio w marcu 2013 :)


Picie wody kokosowej prosto z kokosa - bezcenne :)


Wspaniałe plaże i cudna pogoda to w marcu, kiedy u nas po kolana był śnieg, wspaniała rzecz :)


Hotel w samym sercu Copacabana sprawił, że każdy wolny czas poświęcony był odkrywaniu uroków plaży. Choć osobiście bardziej podobała mi się Ipanema.


Ipanema beach


Rajskie widoki;)


Schody Selarona



A tu już kilka zdjęć z samego treningu adidasa:) 
z Ewą Chodakowską :)





Jednym słowem marzenia się spełniają :))
Więcej zdjęć na moim facebookowym fanpage'u, także zapraszam jeżeli ktoś ma ochotę zobaczyć co jeszcze ciekawego działo się podczas mojego pobytu w Rio :)

_________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________


Zapraszam Was również serdecznie do sklepiku internetowego moich podróżniczych przyjaciół :) Podróży Małych i Dużych :) Znajdziecie tu wspaniale ręcznie robione cuda, a drugich takich samych się już nigdzie nie dostanie:)

Zapraszam tu!

_________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

"Świat należy do ludzi, którzy mają odwagę marzyć i ryzykować, aby spełniać swoje marzenia. I starają się robić to jak najlepiej."


niedziela, 7 lipca 2013

Koniec i początek.

Koniec roku szkolnego i artystycznego oczywiście. Początek wakacji, początek przygód i prawdziwego słońca, które na mnie czeka. Jubileusz udał się cudnie. Z resztą sami możecie zobaczyć. Wrzucam linka do Poloneza Jubileuszowego[tańczy około 600 osób], na tym kanale jest również cała playlista wszystkich tańców, które można obejrzeć. Około 3h folkloru w spektaklu tańca, muzyki i światła w scenerii Zamku Lubelskiego. Osobiście jestem bardzo zadowolona, że udało się zwieńczyć ten rok artystyczcny takim przedsięwzięciem. Czy ktoś mnie dojrzał na filmie;)?



Kilka zdjęć:) Fot. K. Kuchciak







Moja i Oli akcja zmień profilowe na ludowe wypadła świetnie:) Namęczyłam się trochę w paincie;) a efekt jest taki:



Zakończenie egzaminów na studiach sfinalizowane, została praca mgr, która powstaje i dlatego zajmuje mi tyle czasu, że mam mniej na blogowanie. Zakończenie u moich kochanych dzieciaków również wspaniałe. Dużo kwiatów, podziękowań i miłych słów. Takie chwile się docenia! 


Początek wakacji. BUSiMY pojechało na praktyki do Bułgarii i zazdroszczę im, że już mogą trochę poobcować [dobre słowo!] z podróżowaniem. Sama też już mam plany na wakacje, ale to zdradzę w następnym poście.

Od 1lipca miała być panika z obserwatorami, ale nie ma. Ale bloglovina mam, bo to w sumie całkiem fajne narzędzie, polecam i zapraszam do śledzenia :)

Follow on Bloglovin _________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________

 Od dziś akcja: Cytat w poście.

"To co najlepsze jeszcze przed nami!"



I tym optymistycznym akcentem kończę pościka, mając nadzieję, że to moje czekanie nie pójdzie na marne.

czwartek, 27 czerwca 2013

Zakochaj się w Szwajcarii! Czyli o tym jak to się stało, że chcę tam pojechać!

Cóż… gdybym miała szwajcarski zegarek to na pewno napisałabym o tym wcześniej! Ale że go nie mam to tak wyszło. I pierwszy powód już się znalazł! Jednak spróbuję opisać mój obraz malowany wyobraźnią! Kobieca intuicja podpowiada mi, że jeszcze nie wszystko stracone! Że przecież marzenia się spełniają, tylko trzeba w nie wierzyć, bo wiara to podstawa!


Zadzwoniłam więc do szwajcarskiego banku i obiecali, że przyślą mi zaraz trochę wsparcia, żebym w ramach długu wdzięczności mogła ich niedługo odwiedzić i założyć sobie konto w najbardziej bezpiecznym banku szwajcarskim i przywieźć trochę franków do Polski! Wiedzieli jak mnie podejść;)


Następnie Milka! Koniecznie muczała, żeby ją odwiedzić, a nie tylko obżerać się w Polsce czekoladą, podczas gdy ona ciężko pracuje! Wypominała mi bardzo, że odwiedzam jej rodzinę w polskich Pieninach, a do niej się nie pofatyguje! Prawie się obraziła, więc znów musiałam obiecać, że się poprawię i wpadnę choć na moment. Szczególnie, że jak zobaczyła zdjęcie swojej siostry, którą niedawno odwiedziłam to zrobiło jej się przykro…

 

 

Obiecała, że jak przyjadę i jej trochę pomogę to da mi spróbować prawdziwego szwajcarskiego sera z dziurami! Nie powiem – kusząca propozycja! Na dodatek będę go mogła popić pysznym winem! A wszystko to w scenerii najpiękniejszych gór w Europie – tak stwierdziła Milka – nie śmiem podważać jej słów! Ba! Nawet chcę to sprawdzić! Chcę na własne oczy zobaczyć te piękne góry.

Dostałam więc zaproszenie na październik, ale nie mogę się spóźnić, bo jak wiadomo szwajcarskie zamiłowanie do punktualności wymaga być – in time! Na czas, bez spóźnień, opóźnień i żadnych wymówek! Już wiem skąd ta Milka ma taki charrrrakterek =)

Precyzyjnie podała mi datę kiedy mam się stawić, by te wszystkie ‚szwajcarskie’ rzeczy ujrzeć na własne oczy lub odczuć na własnej skórze =)

 

Podała mi mapę i zaznaczyła ze szwajcarską dokładnością co chce mi pokazać. I że będzie się trzymała planu, więc nie bardzo mogę go zmienić!

Poza tym zadała mi kilka zagadek, żeby mi było za łatwo ze zgadywaniem co po kolei będziemy zwiedzać…. Trochę się zdołowałam, bo lubię mieć również wszystko zorganizowane, ale powiedziałam, że będę twarda i choćby nie wiem co odgadnę zagadki i spiszę sobie swój plan =)

Popijając więc Tymbarka – zabrałam się za odgadywanie miejsc…
A Tymbark na to…


 

Więc tym bardziej wstąpił we mnie duch walki =))
A oto zagadki…

 

1. Bankierów miasto, ale trudno tu zasnąć,
bo fontann tysiąc sto, nie zakłóci byle kto!
2. Najbardziej znane w szwajcarskiej krainie
z siedziby 200 organizacji międzynarodowych słynie!
3. Nad Renem leży, sławne miasteczko,
Muzeum Kultur tu odwiedź dzieweczko=)
4. Międzynarodowy Olimpijski Komitet to tego miasta priorytet!
Od 1914 roku tu działa i za to mu chwała=)
5. Na ‚B’ się zaczyna, a na ‚O’ się kończy,
i finał naszej wycieczki się pięknie zakończy =)

Trochę się głowiłam nad zagadkami, ale w końcu rozszyfrowałam kolejność miast i wpisałam w mój podręczny organizator: 1. Zurych 2. Genewa 3. Bazylea 4. Lozanna i 5. Berno.

Cóż pozostało mi teraz tylko czekać i postarać się odpowiedzieć na zaproszenie najsłynniejszej krowy na świecie! =)

Muszę się tylko podszkolić z 4 języków [ niemiecki, francuski, włoski i retoromański ] bo nigdy nie wiadomo kiedy, którego z nich będę musiała użyć! =) Taki mały kraj, a taki wymagający! Ponoć jest tylko dla wybrańców? Którzy mają mnóstwo pieniążków do wydania na ekskluzywne towary! Mogę podważyć tę teorię? Ale najpierw sama muszę tam pojechać! I choć nigdy tam nie byłam to ciągnie mnie w tamte strony dość często i to naprawdę nie tylko ze względów konkursowych. Ten kraj jawi się jako niedostępny i tajemniczy dla przeciętnego Polaka, wypadałoby to sprawdzić czy to plotka, stereotyp czy święta prawda? =)

Jednak nie wiem co z tego wyniknie, bo Szwajcaria to drogi kraj i nie stać mnie na razie na bilety. Biedna studentka prawie u kresu swojej kariery naukowej jeszcze nie dorobiła się stałej pracy, a co za tym idzie – stałej płacy. Ale powiedziałam, że zrobię co tylko w mojej mocy, żeby odwiedzić Milkę w jej kraju! I właśnie to robię! A czy się uda?

Jak już wspomniałam – wierzę, że niektóre marzenia się spełniają! Może nie wszystkie… ale niektóre na pewno! A szczególnie jak jest się optymistycznie nastawionym do ludzi i świata!

=))))))

Zapakuje się w fioletowy prezent [ulubiony kolor Milki ;) ] i stawię się w Szwajcarii punktualnie jak trzeba =)

 

Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie części lub całości tekstów, zdjęć, grafik, materiałów video i innych zawartych na tej stronie w formie elektronicznej lub jakiejkolwiek innej będącej własnością autora bez jego zgody zabronione.